Mogło być pięknie Monika Hojnisz-Staręga miała aż trzy szanse na medal biathlonowych mistrzostw świata. We włoskiej Anterselvie musiała się jednak obejść smakiem. To właśnie z liderką polskiej kadry kobiecej były wiązane największe nadzieje na udany start. Zawodniczka AZS AWF Katowice po kilku chu- dych latach wzmocniła swoją pozycję w gronie najlepszych biathlonistek. Progres sportowy mo- gła podkreślić medalem na MŚ w biegu indywi- dualnym. W rywalizacji na 15 km radziła sobie bowiem znakomicie. Na 7 z 29 punktów pomiaro- wych Hojnisz-Staręga osiągała najlepsze czasy, liderując przy tym stawce zawodniczek na pół- metku i przed ostatnim strzelaniem. Rywalki swoje pudła musiały odpokutować kar- nymi minutami i przed Polką rysowała się real- na szansa na złoto. Niestety, na 昀椀niszu zmagań 29-latka chybiła przy dwóch ostatnich strzałach. Dwie dodatkowe minuty sprawiły, że zabrakło dla niej miejsca nawet na podium. Ostatecznie zakoń- czyła bieg na szóstej pozycji, która – co cieka- we – i tak była najlepszym wynikiem w historii polskiego kobiecego biathlonu na tym dystansie. – Przed biegiem starałam się wbić sobie do gło- Foto: Dmitrij Jewienko (PZBiath) wy, że skupiam się tylko na strzelaniu. Tak też było na pierwszej stójce. Długo mi to szło, ale każdy strzał był wypracowany. Podczas ostatnie- go strzelania nie powtórzyłam tego i mogę być teraz na siebie zła – mówiła po biegu. Równie blisko, a może jeszcze bliżej medalu aze- tesiaczka była w sztafecie i biegu masowym. W starcie razem z kadrowymi koleżankami – Ka- milą Żuk, Kingą Zbylut i Magdaleną Gwizdoń – złoto było na wyciągnięcie ręki. W zawodach 4x6 km Polki długo utrzymywały się w czołów- ce, a przed ostatnią zmianą nawet prowadziły i to z 42-sekundową przewagą. Niestety, kończą- ca rywalizację Gwizdoń czterokrotnie spudłowała i skończyło się jedynie siódmym miejscem. Z kolei w biegu ze startu wspólnego na 12,5 km Hojnisz-Staręga była czwarta, tracąc do brązowej medalistki Szwedki Hanny Öberg trzy sekundy. O uplasowaniu się tuż za podium zadecydowały pudła na trzeciej i czwartej wizycie na strzelni- cy. W pozostałych konkurencjach nie poszło jej tak dobrze. W sprincie Monika zajęła 28. pozycję, choć po pierwszym strzelaniu zajmowała wyso- kie, trzecie miejsce. Z kolei w biegu pościgowym Foto: Dmitrij Jewienko (PZBiath) z trzema pudłami była 26. – Nigdy nie mówię o czwartym miejscu jako naj- nie pracuje, to nic nie da się zrobić. Na strzelnicy w głowie pojawiają się różne gorszym, ale rzeczywiście medal był na wycią- myśli, ciężko jest niektóre wyprzeć – komentowała azetesiaczka. gnięcie ręki. Jeszcze do ostatnich 200 m liczyłam Poniżej oczekiwań zaprezentowała się we Włoszech druga biathlonistka się w walce o brąz. Szczęście w nieszczęściu, że AZS AWF Katowice. Kamila Żuk w sprincie była 58., a w biegu indywidu- przegrałam je na 昀椀niszu z tak utytułowaną za- alnym 84., pudłując w co drugiej próbie. – To był jeden z moich gorszych wodniczką jak Öberg. Teraz może rozegrałabym biegów w tym sezonie. Nie wiem, co się dzieje na strzelnicy – mówiła Żuk ten bieg inaczej pod względem taktycznym. Naj- cytowana przez biathlon.pl. Z kolei w biegu pościgowym została zdyskwa- więcej kosztował mnie jednak bieg indywidualny. li昀椀kowana, tym samym żegnając się z marzeniami o starcie w biegu ma- Może o tym nie mówiłam, bo długo trawiłam ten sowym. Ponadto Żuk wystartowała w supermikście. Wspólnie z Andrzejem start. W biathlonie można być znakomicie przy- Nędzą-Kubińcem zajęli 18. miejsce. gotowanym biegowo, ale jeśli głowa odpowiednio Artur Kluskiewicz 1515

Kronika AZS 2020 - Page 15 Kronika AZS 2020 Page 14 Page 16