Błażej: Czuję się trochę spełniony (wreszcie spełniony). Medal międzynarodowych junior- skich, czy później akademickich zawodów był dla mnie przez długi czas nieosiągalny, choć na wyciągnięcie ręki. Zdobyłem w karierze, trochę czwartych, piątych miejsc, odpadłem w ćwierć昀椀- nale mistrzostw świata. Długo czekałem na taki sukces i jest on dla mnie swego rodzaju drobnym ukoronowaniem mojej dotychczasowej przygody z brydżem, bo na pewno nie można tego nazwać karierą. Drugą, większą koroną byłby medal dru- żynowych mistrzostw świata juniorów w Holan- dii, ale najpierw trzeba się zakwali昀椀kować do reprezentacji. Jak będziecie wspominać AMŚ? Maciek: Wspomnienia pozostaną raczej mgliste. Lata pracy skondensowane w czterech czy pię- ciu dniach. Pozostają tylko urywki, poszarpany 昀椀lm, huśtawka emocjonalna. Raz jest wtopa, in- nym razem euforia, czasem niefortunne decyzje albo solidne poklepywanie po plecach. Wszyst- ko to dzielą minuty, godziny, dni (z dzisiejszej czenia kim się jest i ile ma się już tytułów, tylko decyduje psychika, nastawie- perspektywy to jedno i to samo), a liczy się nie i mental zwycięzcy. Stwierdził przy tym, że od tak doświadczonej drużyny tylko to co jest na końcu. można się było spodziewać sportowej walki do samego końca. Błażej: Wspomnienia raczej będą miłe. Trudno, Błażej: Tak, oczywiście, że tak. Znając składy innych ekip, było wiadome o co żeby było inaczej gdy wygrywa się główne za- gramy. Gdybyśmy nie zdobyli medalu, nasz występ można byłoby podsumować wody. Fantastyczne było miejsce gry - budynek okładką "Faktu" z 2006 roku. Natomiast z jakim medalem, to zupełnie inna kwe- uniwersytetu w Antwerpii i miejsce rozpoczęcia stia. Skład był zbudowany na zaufaniu we własne umiejętności i znakomitej at- zawodów - miejski ratusz, wszystko było godne mosferze, przez co przetrwał niepowodzenia. AMŚ. Co do samej gry - bywało różnie, ale naj- W jaki sposób przygotowujecie się na takie zawody? Co jest tajemnicą Waszych licznych sukce- ważniejsze na koniec, że zwycięsko. To bardziej sów? Macie jakieś rady dla młodych adeptów brydża tutaj w AZS AGH? kwestia odporności, umiejętności uświadomie- Maciek: Rzecz w tym, że para brydżowa nie przygotowuje się na konkretne za- nia sobie, że jeden słabszy (przegrany) mecz nie wody, tylko na lata. Na kilka sezonów. Stałe zestawienia mają sporą przewa- zamyka drogi do końcowego sukcesu. Był taki gę nad duetami dobranymi "z przyrzutu" - ścieżki wypracowywania wspólnych moment, że zaczęło się ulubione zadanie mate- rozwiązań czy świadome podejmowanie decyzji z uwzględnieniem partnera są matyczne wszystkich Polaków, czyli „co musi się kluczowe na dłuższym dystansie. Brydżyści mawiają, że po nieudanym turnie- stać, żebyśmy...”, a koniec końców przed ostatnim ju nie potra昀椀ą spać po nocach i ciągle sobie wypominają różne proste błędy. meczem wszytko było tylko w naszych rękach. To I w sumie jest to gra błędów - wygrywa ten kto popełnia ich najmniej, ważna jest ogromna zasługa całej drużyny, wszystkich za- kondycja i psychika (przynajmniej już na samych zawodach). A żeby spać spokojnie wodników, którzy stworzyli znakomitą atmosferę, praktycznie każde rozdanie musimy rozwikłać i omówić do końca. Ale nie od razu, taką, że chciało się grać. Nie było spuszczania nawet nie tego samego dnia; czasem dopiero po miesiącu. Jednak na naszym poziomie głów; czasem trzeba było się mocniej zmotywo- mamy to szczęście, że trochę tych rozdań rozwiązujemy skutecznie już w samej grze wać, ale zawsze panowało przekonanie, że mamy i nie ma czego omawiać. Ale gdy coś nie wyjdzie... to omawianie może trwać godzinami. wszystko, czego potrzeba, żeby wygrać mistrzo- stwa, za co serdecznie dziękuję Kubie, Patrykowi, Kacprowi, Krzyśkowi, no i oczywiście ojcu całego sukcesu Staszkowi Bubu" Gołębiowskiemu. " Czy przed wyjazdem na AMŚ do Antwerpii spodziewali- ście się, że wrócicie z medalem? Maciej: Tak, ale nigdy nie wolno mówić, że jedzie się po złoto. Nie chodzi nawet o zapeszanie. Bry- dż to sport umysłowy, w którym kluczowa jest też kondycja psychiczna. Niezdrowe ambicje bardzo szkodzą i nikt rozsądny nigdy nie mówi głośno o medalowych nastrojach. Trzeba zakasać ręka- wy, wziąć się do ciężkiej roboty i zawsze dawać z siebie wszystko. Na tym polega sport. A w praktyce... Mieliśmy bardzo silny skład. Brak medalu byłby sporym rozczarowaniem. Nasz kapitan, Stanisław Gołębiowski, wspomniał w o昀椀cjalnej relacji, że w zawodach nie ma zna- 331

Kronika AZS 2022 - Page 331 Kronika AZS 2022 Page 330 Page 332