Niespodzianka była blisko, ale ostatecznie urodzinowe 70. regaty sce. To nastraja do pracy, ale teraz było bardzo blisko, żeby los zakończyły się podtrzymaniem zwycięskiej passy przez Politechnikę odwrócić. Popełniliśmy błąd na starcie i zabrakło trochę komuni- Warszawską. Ich przewaga na mecie wynosiła tylko dwie sekundy. In- kacji. Startowaliśmy pod silny nurt i to nas kosztowało podwójnie, żynierowie uzyskali czas 2:35.40. Okazały przechodni Puchar Prezesa bo musieliśmy nadrabiać. Nie jest to żadne wytłumaczenie, bo AZS Warszawa po raz kolejny tra昀椀ł w ich ręce, a raczej w nich pozostał. osada Politechniki Warszawskiej była nieco lepiej przygotowana – Faktycznie różnica była mniejsza niż w poprzednich latach, ale i wygrała. Schodząc jednak na wyścig, czułem, że jest dobrze byliśmy pewni siebie i tego, co potra昀椀my. Jubileuszowe 70. regaty i powiedziałem chłopakom, że nie wiadomo, kto wygra. Ten mo- to piękna historia, a ja sam biorę w nich udział już po raz szó- ment, gdy będziemy pierwsi, jest już blisko – mówił Robert Borys, sty. Mam nadzieję, że ta tradycja będzie kontynuowana na Wiśle. trener i zawodnik Uniwersytetu Warszawskiego. Tu bardziej czuć było atmosferę poważnych zawodów i mogliśmy To nie był koniec wioślarskich emocji, bo zaledwie tydzień później pokazać sport akademicki w centrum Warszawy, a o to chyba na Kanale Żerańskim rozegrano piątą edycję zawodów Warsaw River wszystkim chodzi – mówił po zakończeniu wyścigu Bartłomiej Race. To skromny dorobek przy bogatej historii rywalizacji ósemek. Gzowski z Politechniki Warszawskiej. Podczas imprezy na pierwszy plan wyszły konkurencje, które ostatnio W tych regatach drugie miejsce nikogo nie cieszy, ale osada Uniwer- były nieco w cieniu historycznych zmagań UW i PW. Frekwencja sytetu Warszawskiego opuszczała zawody z nadzieją na przyszłość. dopisała, a za wiosła chwyciły 22 osady w kategoriach open, amator, Ostatni raz Politechnikę zwyciężyli w 2008 roku i teraz byli bardzo masters oraz w smoczych łodziach. Wśród uczestników spotkać można bliscy przerwania swojej serii. Osada UW pokonała dystans w 2:37.59. było olimpijczyka z Tokio – Szymona Pośnika oraz Natana Węgrzyc- – Coroczna rywalizacja to także moja historia, bo startuję w niej kiego-Szymczyka – wicemistrza Europy w jedynce z 2020 roku. chyba szósty raz i jak do tej pory zawsze zajmujemy drugie miej- Foto: Michał Szypliński (Mało)znany mistrz olimpijski Jeśli złotą sztafetę olimpijską w biegu mieszanym 4×400 m porównać do komiksowego uniwersum, to Dariusz Kowaluk byłby w niej mniej znanym bohaterem. Jednak do akcji rusza w okularach jak Clark Kent, a stadionowe re昀氀ektory wzywają go do boju jak pewnego nietoperza z 昀椀kcyjnego Gotham. Choć pochodzący z Komarówki Podlaskiej sprinter miał na koncie to w ciągu kilku dni jego życie uległo drobnej zmianie i jak przyznaje srebrny medal młodzieżowych mistrzostw Europy z 2017 roku, a także w wywiadach, jest już rozpoznawalny w okolicach AWF, gdzie trenuje. brąz wywalczony dwa lata później podczas uniwersjady w Neapolu 25-letni Dariusz Kowaluk uprawienie sportu na wyczynowym po- w biegach sztafetowych 4×400 m, to nie można powiedzieć, że wśród ziomie łączy też z edukacją na Uniwersytecie Kardynała Stefana kibiców był najbardziej rozpoznawalnym zawodnikiem. Trudno dziwić Wyszyńskiego w Warszawie. Jest absolwentem dziennikarskich się fanom królowej sportu, których uwaga z reguły skupiała się na studiów na Wydziale Teologicznym UKSW, a obecnie studiuje bohaterach ustanawiających halowe rekordy świata, i bohaterkach, marketing medialny. Nie wyklucza, że w przyszłości może zostanie które sięgały po medale mistrzostw świata i Europy. dziennikarzem sportowym, a póki co zdobyta wiedza pomaga mu Jednak zawodnik AZS AWF Warszawa musiał dobrze odnaleźć się w kontaktach z mediami. w tym doborowym gronie i już w swoim pierwszym starcie na igrzy- Rekordy życiowe ustanowione w 2021 roku: 100 m (10.50), 300 m skach olimpijskich wywalczył złoty medal. W Tokio Dariusz Kowa- (32.88), 400 metrów (45.44), 4×400 m (2:58.46), 4×400 m mix (3:10.44). luk wystąpił w biegu pół昀椀nałowym sztafety mieszanej 4×400 m. Autor tekstów o AZS Warszawa: Robert Zakrzewski Konkurencja ta debiutowała na igrzyskach, a on jako olimpijski Foto: Paweł Skraba debiutant biegł na pierwszej zmianie, przekazując pałeczkę Idze Baumgart-Witan. Od razu przykuł też uwagę kibiców, bo niewielu lekkoatletów biega w zwykłych okularach. Wszystko wykończył jego kolega Kajetan Duszyński, z którym przed laty startował na wspomnianych młodzieżowych mistrzo- stwach Europy i uniwersjadzie. Polacy wygrali swój bieg z czasem 3:10.44, czym ustanowili rekord Europy. Rekord utrzymał się tylko dobę, bo w 昀椀nale poprawili go sami Biało-Czerwoni (3:09.87), ale bieg ten już z trybun oglądał podopieczny trenera Andrzeja Woł- kowyckiego. Jak przyznawał w wywiadach, od początku wiedział, że taka jest taktyka i pobiegnie on tylko w eliminacjach. Czekały go zresztą jeszcze starty w męskiej sztafecie 4×400 m i tu Polacy w 昀椀nale zajęli piąte miejsce. Złotego medalu nie mógł odebrać podczas dekoracji, bo zgodnie z przepisami w ceremonii biorą udział tylko uczestnicy biegu 昀椀nało- wego. Pozostali otrzymali swoje krążki w wiosce olimpijskiej. Mimo 371

Kronika AZS 2021 - Page 371 Kronika AZS 2021 Page 370 Page 372