AZS GDAŃSK Sensacja sezonu Szymon Malicki był jednym z ojców niespodziewanego sukcesu pingpongistów AZS AWFiS Balta Gdańsk w LOTTO Superlidze. Wbrew przewidywaniom zespół z Trójmiasta wdarł się do grupy mistrzowskiej, a tylko jedna wygrana dzieliła go od wielkiego 昀椀nału rozgrywek. Kiedy blisko rok temu opuszczał pan Olimpię-Unię Grudziądz, pewnie Apetyt urósł w miarę jedzenia. Nie poprzestaliście na grupie mistrzowskiej, tylko nie przypuszczał pan, że kilkanaście miesięcy później sięgnie po medal awansowaliście do pół昀椀nału, gdzie w pierwszym spotkaniu sprawiliście ogromną drużynowych mistrzostw Polski. niespodziankę, pokonując u siebie 3:2 faworyzowaną Dartom Bogorię Grodzisk W Grudziądzu wszystko układało się w kierunku moje- Mazowiecki. go pozostania, ale skomplikowały się wewnętrzne sprawy Mecz znakomicie nam się ułożył. Przed pierwszym spotkaniem za- w klubie. Musiałem się rozglądać za innym pracodawcą. By- kładaliśmy, że Chojnowski może powalczyć o zwycięstwo jak równy łem już niemal dogadany z jednym I-ligowcem, ale w ostat- z równym z Redzimskim czy Pavlem Siručkiem, ale ja czy Tomaszuk niej chwili otrzymałem telefon z Gdańska z propozycją gry nie byliśmy faworytami swoich pojedynków. Nigdy nie wygrałem w AZS. Mieszkając tu, łatwiej było mi podjąć decyzję o grze z żadnym zawodnikiem Bogorii, a pokonanie Siručka było moim w swoim mieście. premierowym zwycięstwem nad nim. Wcześniej w lidze mówiło się o niespodziankach, ale nasz triumf 3:2 nad Bogorią był chyba sen- Zmiana otoczenia w ramach ligi to zawsze kolejna okazja dla zawod- sacją sezonu. Rywale występowali dotąd w różnych składach i do nika, by przekonać go, że nadaje się do gry na wysokim poziomie. Podsumowując pięć lat w Grudziądzu, były one udane, acz- naszego spotkania przegrali zaledwie raz. kolwiek z gry w ostatnim roku nie byłem zadowolony. Dużo Trener Bartosz Gajek mówił, że w kontekście meczu rewanżowego zamierzał usta- zwycięskich gier mi uciekało. Zmieniając klub, trochę się oba- wić pary w ten sposób, by nie tra昀椀ł pan na Miłosza Redzimskiego. wiałem, jak to będzie z moją postawą. Po pierwsze w Gdań- Rzeczywiście, w tym sezonie grałem z nim parę razy, walczyłem, ale sku planowaliśmy zapewnić drużynie spokojne utrzymanie. niestety ani razu nie udało mi się wygrać. Tak było choćby podczas Liczyliśmy na Patryka Chojnowskiego, a ja wraz z Tomaszem marcowych MP w Arłamowie, gdzie przegrałem z nim indywidualnie Tomaszukiem od czasu do czasu mieliśmy dorzucać punkty, i w deblu. Przewaga psychologiczna była więc po jego stronie. ewentualnie ugrać coś w deblu. W Grodzisku Mazowieckim przegraliście gładko 0:3, urywając jedynie seta. W Gdańsku udowodnił pan, że nie można pana skreślać i wciąż może Mimo zwycięstwa u siebie wiedzieliśmy, jak ciężkie zadanie czeka regularnie punktować w LOTTO Superlidze. Chyba się udało – w 22 nas na Mazowszu. Myśląc realnie o awansie do 昀椀nału, trzeba było pojedynkach odniósł pan 9 zwycięstw. Drużyna również zagrała po- znów zakładać jedną lub dwie niespodziane wygrane na naszą ko- wyżej oczekiwań. Nie braliście pod uwagę awansu do strefy medalo- rzyść. Na pewno byliśmy nastawieni na walkę. Oczywiście brązowy wej, a już pierwsza szóstka była sferą marzeń. medal jest dużym osiągnięciem dla klubu, ale jako zawodnicy zawsze Ciężki był pierwszy mecz ligowy w Bytomiu po półrocznej chcemy wygrywać i pewien niedosyt w nas został. Długo myśleliśmy przerwie od rozgrywek. W dramatycznych okolicznościach od- nad ustawieniem. Trochę podciął nam skrzydła pierwszy pojedynek, wróciłem losy mojego pojedynku z Filipem Szymańskim, wy- gdzie Siruček zagrał bardzo dobrze i pokonał Chojnowskiego, nasze- grywając 3:2, gdzie w jednym ze zwycięskich setów przegry- go lidera. Przy stanie 2:0 dla Bogorii Tomek Tomaszuk podszedł do wałem już 3:10. To trochę mnie nakręciło. Przez dwa miesiące stołu nieco zgaszony, bez wiary. mieliśmy spory natłok spotkań, rozgrywając w zasadzie całą Gdyby nie pandemia i niemożność masowego korzystania przez kluby z usług rundę. Wraz z Tomaszukiem zaczęliśmy coraz częściej wygry- Azjatów, układ sił w LOTTO Superlidze wyglądałby inaczej? wać i w naszych głowach zaczęła kiełkować myśl, że nale- Myślę, że dalej byśmy utrzymali pozycję w środku stawki. Oczywiście ży brać pod uwagę pierwszą szóstkę. O wszystkim zaważył pandemia trochę ograniczyła parę klubów. Olimpia-Unia czy Energa ostatni mecz z Energą Manekin Toruń. Samo spotkanie to był Manekin mieli zakontraktowanych Azjatów, ale grało wielu dobrych horror. Z pewnością najważniejszy i najbardziej dramatyczny zawodników i liga dalej była bardzo silna. Nie chcę jednak mówić, pojedynek w całym sezonie. Udało mi się odwrócić losy spo- że poszło nam tak dobrze wyłącznie przez sytuację związaną z ko- tkania z 0:2 i dać nam awans do grupy mistrzowskiej. ronawirusem. Sam analizowałem swoje gry i w zakończonym sezonie grałem z dużo lepszymi pingpongistami niż przed rokiem. Udało mi się wygrać z Youngyinem Li z Dojlid Białystok, Asuką Machi z LOTTO ZOOLeszcz Gwiazdy Bydgoszcz czy Siručkiem, którzy są graczami najwyższej klasy. Ponoć łatwiej jest wejść na szczyt niż się na nim utrzymać. Przyszły sezon będzie odpowiedzią dla AZS, czy pod względem sportowym stać was na utrzymanie sta- tusu czołowej siły ligi. Wszyscy wychodzimy w przyszłość z przemyśleniami, ale teraz nie chciałbym zabierać głosu, co może nas spotkać za kilka miesięcy. Dopi- nam sprawy związane z kontraktem na nowy sezon. Wraz z AZS jeste- śmy po wstępnych rozmowach, ale pozostaje znak zapytania, czy dalej będę występował w Gdańsku. Artur Kluskiewicz; foto: Marcin Szymczyk/400mm 278

Kronika AZS 2021 - Page 278 Kronika AZS 2021 Page 277 Page 279