Niezłe show Tak silnej reprezentacji w jednej olimpijskiej konkurencji AZS jeszcze nie miał. Tak silnych polskich młociarzy świat jeszcze nie widział. Nasi wywalczyli cztery medale, a trzy padły łupem azetesiaków. W konkursie kobiet wystartowały aż trzy nasze zawodnicz- ki, które bez problemów awansowały do 昀椀nału. Mistrzyni olimpijska z Londynu i Rio de Janeiro potwierdziła wysoką dyspozycję i już w pierwszej próbie uzyskała wymaganą odległość kwali昀椀kacyjną wynoszącą 73,50 m. Anita Wło- darczyk z AZS AWF Katowice rzuciła 76,99 m i jak się oka- zało, był to najlepszy wynik kwali昀椀kacji, a zarazem rekord eliminacji na międzynarodowych imprezach (pięć lat wcze- śniej rzuciła 76,93 m). Malwina Kopron (AZS UMCS Lublin) posłała młot na odległość 73,06 m i awansowała z ósmym wynikiem. Dziesiąte miejsce po rzucie na 72,32 m zajęła Joanna Fiodorow (OŚ AZS Poznań). Włodarczyk potwierdziła kosmiczną formę, choć przed igrzy- skami długo nie trenowała i można było mieć spore obawy o jej dyspozycję. W 昀椀nale tylko początek był nieudany, bo w pierwszej próbie młot poleciał w siatkę, ale później już Polka dominowała. Od drugiej kolejki i rzutu na odległość 76,01 m wyraźnie prowadziła, a w czwartej rzuciła jeszcze dalej, bo aż 78,48 m. Nie było na nią mocnych. – Spełniłam swoje marzenia, bo wróciłam po dwóch ciężkich latach. Wiele osób już mnie skreśliło, ale ja zawsze wierzy- łam. Muszę przyznać, że po czwartym rzucie nie miałam siły, byłam wycieńczona emocjonalnie, ale wiedziałam, że rywalki już mnie nie przerzucą – mówiła pierwsza kobieta, która zdobyła olimpijskie złoto na trzech z rzędu igrzyskach olimpijskich. – Rzuty w eliminacjach nie były moim maksi- mum. Wiedziałam, że mam dużą rezerwę. Od eliminacji do 昀椀nału towarzyszył mi dziwny stres. Jednak w momencie, kiedy weszłam na stadion, wszystko ze mnie zeszło. Potra- 昀椀ę to opanować – dodała. Ten konkurs na zawsze zapisze się w historii polskiego sportu, bo tuż za Włodarczyk uplasowała się Malwina Ko- pron. Zawodniczka AZS UMCS Lublin długo była niżej, jako siódma weszła do ścisłego 昀椀nału, popsuła dwa rzuty, ale w piątym posłała młot na odległość 75,49 m, co po- zwoliło jej na zajęcie trzeciego miejsca! Przez chwilę wy- dawało się nawet, że może zdobyć srebro, ale w ostatniej próbie Chinka Zheng Wang przekroczyła 77 metrów. – Tak naprawdę myślałam, że Chinka mnie nie przerzuci, ale taki jest sport. Ja bardzo się cieszę, że zdobyłam ten brą- zowy medal. Gdyby ktoś przed zawodami dawał mi brąz, to wzięłabym go w ciemno. Konkurs był wyrównany, a poziom wysoki. Cieszę się, że Anita zdobyła złoto i razem zrobiły- śmy niezłe show – komentowała. Na siódmym miejscu uplasowała się Fiodorow. Zawodnicz- ka AZS Poznań uzyskała w najlepszym rzucie odległość 73,83 m i niebawem po igrzyskach – podczas Memoriału Kamili Skolimowskiej – ogłosiła zakończenie kariery. – Ser- ce może, głowa też, ale trzeba wiedzieć, kiedy ze sceny zejść. Oddałam całe serce w Tokio i więcej już go do rzuca- nia nie mam. Widocznie nie było mi dane zdobycie medalu igrzysk – powiedziała „Fiedzia”, która po kilku tygodniach ogłosiła, że zostaje… trenerką Wojciecha Nowickiego. Nowicki pewnie wygrał eliminacje w konkursie mężczyzn, uzyskując 79,78 m. Dla nas najważniejsze było to, że olim- pijską klątwę przełamał wreszcie Fajdek. Igrzyska w To- 8383

Kronika AZS 2021 - Page 83 Kronika AZS 2021 Page 82 Page 84