AD Wioślarskie MMA OP T Reprezentujący AZS AWF Warszawa Agnieszka Kobus-Zawojska i Maciej Zawojski wystartowali w dwóch regatach LIS w wioślarstwie morskim i zdobyli dwa medale. Wioślarskie i aztesowskie małżeństwo wzięło udział w mistrzostwach świata w portugalskim Oeiras i w European Rowing Coastal Challenge we włoskiej Marina di Castagneto. W obu regatach Zawojscy wystarto- wali w dwóch konkurencjach – w sprincie i endurance (długi dystans: 4 km w przedbiegu i 6 km w 昀椀nale). W Portugalii Kobus-Zawojska odpadła w ćwierć昀椀nale, a Zawojski w trzeciej rundzie, z kolei w deblu zajęli 20. miejsce. We Włoszech było dużo lepiej, choć indywidualnie Maciej nieste- ty odpadł w ćwierć昀椀nale. Agnieszka wywalczyła jednak srebro w sprincie, a w parze z mężem brąz. Tuż za podium uplasowali się w endurance. Gdzie były trudniejsze warunki – w Portugalii na oceanie czy we Włoszech na morzu? Maciej Zawojski: Według mnie w Portugalii. Przede wszystkim dlatego, że to ocean i te prądy są bardziej odczuwalne. Poza tym we Włoszech też nam się poszczęściło, ponieważ niewiele wiało i morze było spokojniejsze. Agnieszko, skąd pomysł na wioślarstwo morskie? Mąż namówił? Agnieszka Kobus-Zawojska: Nie bardzo musiał namawiać, bo widząc go w zeszłym roku, stwierdziłam, że też chciałabym spróbować. Zresztą lubię trenować z Maćkiem i chciałam zobaczyć, jak damy sobie radę na jednej łódce. Nie ukrywam, że nie jest to łatwe zadanie, bo o kłótnie nietrudno, ale z czasem zaczęło nam wychodzić. Lepiej wam się pływa na jedynkach czy w deblu? A.K.Z.: Wolę pływać w deblu, choć w sprintach na jedynce łatwiej steruje się łódką, gdyż jest mniejsza. Maciek mówił, że stresują go moje starty na jedynce, bo on musi stać z boku i tylko pomaga mi wsiąść do łódki. Gdy jesteśmy w deblu, czeka już w łódce, więc tego stresu nie ma. (śmiech) M.Z.: Nie stresuję się, bo jak Agnieszka biegnie, to ja sobie na spokojnie usiądę, mam czas, żeby się przyszykować. W sumie lubię startować i na jedynce, i na dwójce. Debla wolę tylko z jednego powodu: jak Agnieszka szlakuje, to ona musi dobiec do łódki na początku. I to jest moment, którego najbardziej nie lubię, startując solo. Wolę wybiegać z łódki i biec do mety. Jesteście zadowoleni ze swoich wyników w obu regatach? M.Z.: Nie rozpatruję tych wyników w kategoriach zadowolenia czy porażki. Fajnie, że wystartowaliśmy, zebraliśmy dużo doświadczenia. Oczywiście lekki niedosyt po Portugalii był, ale taki jest sport, taki jest coastal. Zrobiliśmy to, na co było nas stać na ten moment i cały czas szliśmy do przodu. M.Z.: Zarówno we Włoszech, jak i w Portugalii zdarzy- We Włoszech intensywność była szalona. Agnieszka, mówiłaś o tym, że „poluzo- ły nam się kolizje. Wynika to z tego, że przy bojkach wałaś” w 昀椀nale sprintu, żeby zachować jeszcze siły na debla. robi się bardzo gęsto, bo każdy chce je przepłynąć jak A.K.Z.: Jednego dnia miałam siedem startów. Po ćwierć昀椀nale byłam najlepszym torem. Robi się ciasno i mam nadzieję, że tak zmęczona, że położyłam się na piasku, by odpocząć. Maciek szyb- doświadczenie, obycie, technika i taktyka w przyszło- ko do mnie podbiegł i ponaglił, żebym wstała. Dotarło do mnie, że ści pomogą nam ominąć podobne problemy. ma rację, bo przecież do kolejnego startu miałam około kwadransa. Czy myślicie o IO w Los Angeles? Właśnie wtedy zadebiutuje A w 昀椀nale faktycznie poluzowałam, bo Włoszka była wyraźnie lepsza wioślarstwo morskie, ale to jeszcze siedem lat czekania... już na starcie. Dodam tylko, że na podium spotkał mnie niezwykle miły A.K.Z.: Nie wiem, może jeśli nie w roli zawodnika, to akcent. Alice Ramelli, która pokonała mnie w 昀椀nale i wywalczyła złoty jako trener? Myślę, że byłoby to fajne doświadcze- medal, poprosiła mnie o... autograf. nie, ale wiem też, że niczego nie można być pewnym. W endurance w Portugalii zajęliście ostatnie miejsce w 昀椀nale, ale perturbacje były Rok to bardzo dużo w sporcie, co pokazały ostatnie olbrzymie (od falstartu po wywrotkę). We Włoszech było już dużo lepiej i otarliście igrzyska olimpijskie w Tokio, a co dopiero siedem lat. się o podium. Natomiast coastal jest ciekawy, bardzo mi się podoba A.K.Z.: Już przedbieg pokazał mi, że wioślarstwo morskie, zwłaszcza i sprawia mi ogromną radość. w tej wytrzymałościowej konkurencji, to takie wioślarskie MMA. We- M.Z.: Szczerze mówiąc, jeśli ciało będzie dawało szliśmy do 昀椀nału z szóstego, ostatniego premiowanego awansem miej- radę, to czemu nie? Bardzo chętnie. Ale wiem też, jak sca. Stoczyliśmy wielką batalię z Niemcami, kilka razy się z nimi zde- wymagający jest to sport, te sprinty naprawdę obcią- rzyliśmy i strasznie na nas krzyczeli. Dla mnie było to coś zupełnie żają organizm, więc nie wiem, co będzie za siedem lat. nowego, czasami nie wiedziałam, co mam robić. Startowało bardzo Polski Związek Towarzystw Wioślarskich dużo osad, więc awans do 昀椀nału i tak był dużym sukcesem. Foto: Maciej Zawojski 142

Kronika AZS 2021 - Page 142 Kronika AZS 2021 Page 141 Page 143